Olga Aleksandra Sipowicz, którą wielu pamięta pod scenicznym pseudonimem Kora, była piosenkarką, która znacznie wyprzedziła swoje czasy. Jej teksty służyły fanom za prawdziwe manifesty, które bardzo wpływały na ich świadomość. A każdy nowy album był albo skandaliczny, albo pełny zazdrości. Kora zasadniczo różniła się od wykonawców swojego pokolenia: zbuntowana, niezależna, bezkompromisowa. I nawet gdy w prasie pojawiły się informacje o strasznej chorobie piosenkarki, większość była pewna, że Kora na pewno ją przezwycięży. Więcej na ten temat przeczytasz na krakowchanka.eu.
Dzieciństwo, młodość i twórczość piosenkarki
Olga urodziła się 8 czerwca 1951 roku w wielodzietnej krakowskiej rodzinie. Ze względu na trudną sytuację materialną rodziców od najmłodszych lat dziewczynka często trafiała do domu dziecka, gdzie panowała przemoc fizyczna i okrutne zasady wychowawcze. Dziewczynkę bardzo ciągnęło do domu rodzinnego, ale kiedy zmarł jej ojciec, matka postanowiła zostawić na stałe najmłodszą córkę w sierocińcu.
W sierocińcu Olga podziwia niezwykłą jak na tamte czasy kulturę hippisowską. Dziewczyna była osobą kreatywną, dlatego całkowicie pochłonęła ją filozofia wolności, sprzeciwu wobec ogólnie przyjętych norm i życia według zasady „tu i teraz”. W tym okresie dziewczyna przyjęła pseudonim Kora i postanowiła spróbować swoich sił w branży muzycznej.
Miłość do muzyki i bardzo dobre umiejętności wokalne prowadzą ją do krakowskiej inteligencji twórczej, w tym do popularnych zespołów bluesowych ówczesnej królewskiej stolicy Polski. Wkrótce Olga postanawia stworzyć własny zespół muzyczny. Tak więc w 1976 roku pojawia się „Maanam”. Już po pierwszych występach Kora została uznana za wyjątkowe zjawisko muzyczne, które absolutnie nie pasowało do ponurej rzeczywistości PRL-u.
Muzyka i teksty grupy sprawiły, że stała się ona sławna nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Grupa za rok osiągnęła niewyobrażalną wówczas liczbę koncertów – ponad 200. Przez dziesięć lat taki rytm bardzo wymęczył Korę, dlatego w 1986 roku zdecydowała zawiesić działalność grupy i skoncentrować się na karierze solowej.
Praca nad własnym stylem
Wszyscy, którzy pracowali z Olgą, klasyfikowali ją jako osobę, która nieustannie szukała w sobie czegoś nowego. Uwielbiała eksperymenty, wydając albumy czasem w jazzowej aranżacji, czasem z motywami latynoamerykańskimi, a nawet w ciężkim rockowym brzmieniu.
Jak przyznała piosenkarka w jednym z wywiadów, z natury miała trudny charakter i zawsze zastanawiała się, jak komuś udawało się z nią dogadać – w miłości, przyjaźni, kreatywności i innych impulsach. Ale to oryginalność i buntowniczość przyciągnęła uwagę wielomilionowej armii fanów królowej hippisów. A ci, którzy mieli szczęście pracować z gwiazdą, pamiętają niesamowitą moc energii, którą wydzielała.

Twórczość piosenkarki nie była pozbawiona skandali. Przykładem może być piosenka „Zabawa w chowanego”, która ukazała się w 2010 roku i wywołała wiele kontrowersji i krytyki, ponieważ poruszała temat pedofilii wśród duchownych. Ale jednocześnie teledysk do piosenki zdobył ogromną popularność, a także został uhonorowany prestiżową nagrodą „Złota Żaba”, która jest główną nagrodą polskiego festiwalu filmowego „Camerimage”.
Niestety straszna choroba – rak jajnika – zmieniła życie Kory. Olga z godnością przyjęła wypróbowania, które ją spotkały i walczyła do końca, poddając się licznym kursom chemioterapii. Ale po podjętej terapii, kiedy wydawało się, że już będzie dobrze, znowu dała o sobie znać onkologia, więc stan wyczerpanego organizmu piosenkarki gwałtownie się pogorszył. 28 lipca 2018 roku Kora zmarła w swoim domu w Bliżowie. Została pochowana na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.