Od wieków polskie wesele było wydarzeniem trwającym kilka dni. Podczas uroczystości nowożeńcy przestrzegali szczególnych zwyczajów przekazywanych z pokolenia na pokolenie.
Globalizacja świata i wpływ kultury innych krajów europejskich spowodowały zmianę scenariuszy uroczystości ślubnych, jednak wiele par nadal stara się przestrzegać najważniejszych tradycji. Więcej na ten temat w artykule na krakowchanka.eu.
Wiara w omeny
Wesela w Krakowie, jak i w innych miastach Polski, od wieków były głównym wydarzeniem w życiu nowożeńców.
Istniały nawet „szczęśliwe” miesiące, w których zwyczajowo odbywały się wesela. Ważne było, aby nazwa takiego miesiąca zawierała literę „r”: marzec, czerwiec, sierpień, wrzesień, październik, grudzień.
Według tradycji, przyszli małżonkowie najpierw przechodzili obrzęd ślubu kościelnego, podczas którego przysięgali sobie wierność do końca życia. Ślub w murach Kościoła Mariackiego lub Katedry Wawelskiej świętych Wacława i Stanisława uważany był za wydarzenie szczególnie szacowne i uroczyste. Na uroczystości zawsze zapraszani byli krewni i bliscy przyjaciele.
Podczas uroczystości należało przestrzegać pewnych znaków ludowych. Na przykład buty panny młodej musiały mieć zakryte palce. Jeśli ten zabobon był zaniedbany, wierzono, że szczęście wyślizgnie się przez otwór w bucie. Ponadto nie zalecano ozdabiania ślubnych butów perłami, bo to wróżyło biedę. Nie warto było też zawracać przed kościelnym ołtarzem — to zły omen. Jako zły znak uważano również nadepnięcie na własny welon. Dlatego zadaniem przyjaciółki panny młodej była pomoc w niesieniu obszycia.
Na zakończeniu obrzędu kościelnego nowożeńcy wychodzili do gości, a ci obsypywali ich ziarnem — miało to przynieść rodzinie dostatek. Później ziarno było mieszane z drobnymi monetami.
Po utworzeniu PRL, czyli Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, do wieloletnich tradycji uroczystości weselnych zostały dodane zasady radzieckie. Na przykład na cześć młodej rodziny należało posadzić młode drzewko lub całą aleję, powiesić wspólny zamek na znak miłości, a także odwiedzić pomniki komunistycznych przywódców w celu wykonania wspólnych zdjęć. Ponadto rodzice nowożeńców wychodzili im na spotkanie przy weselnym stole z chlebem i solą, a następnie raczyli ich wódką. Chleb był symbolem, że mąż i żona nigdy nie będą głodni, sól — że będą radzić sobie z różnymi trudnościami życiowymi, a dwa kieliszki (jeden z wódką, drugi z wodą) były metodą określenia głowy rodziny.

Tradycje pozostają niewzruszone
Po obaleniu komunizmu i odzyskaniu przez Polskę niepodległości tradycje weselne w Krakowie stopniowo znów się zmieniały, ale tym razem na wzór krajów europejskich. Tak więc większość miejskich wesel polegała na ceremonii ślubu cywilnego, po której następowało świętowanie w restauracji. Goście imprezowali do białego rana, wykrzykując „gorzko, gorzko” do nowożeńców, brali udział w konkursach prowadzonych przez gospodarzy imprezy, a rankiem rozchodzili się do domów.
Jednak podczas wiejskich wesel krakowianie nadal starali się przestrzegać tradycji przodków, organizując uroczystości trwające dwa lub kilka dni. Podczas obchodów obowiązkowo wykonywano stare rytuały, takie jak zdjęcie welonu z głowy panny młodej i rozplątanie jej włosów, co symbolizowało przemianę dziewczyny w mężatkę. I oczywiście nigdy nie obyło się bez pokazowego rzucania bukietu panny młodej do jej niezamężnych przyjaciółek. Zgodnie z tradycją, dziewczyna, która go złapie, zostanie wkrótce poślubiona. Podobny obrzęd przeprowadzono z nieżonatymi przyjaciółmi pana młodego, jednak zamiast bukietu w tłum rzucano podwiązką od panny młodej.